Krzysztof - mój starszy syn - technik elektronik, licencjat specjalności "marketing i zarządzanie". ... i kilka lat temu |
Adam - mój młodszy syn, technik informatyk, pracuje i mieszka w Norwegii... ... i kilka lat temu |
Przyznam się szczerze, że tęsknię do tamtych czasów, gdy byli wesołymi maluchami... |
Nie zawsze byli takimi dryblasami, jak teraz... |
Ani się obejrzałem gdy mój starszy syn Krzyś założył własną rodzinę! 12 czerwca 2004 zawarł związek małżeński z Justyną. Tak, lata mijają, dzieci rosną... Ani się obejrzeliśmy jak mały Krzyś, którego prowadziłem za rączkę na spacery cierpliwie odpowiadając na jego wieczne "A co to jest?" wyrósł na dojrzałego mężczyznę. Urocza Justyna pochodzi z Centralnej Polski. Przyjechała na wybrzeże uczyć się w szkole ekonomicznej i tu się poznali... |
|
Uroczystość zaślubin, którą zaszczyciło ponad sto osób - krewnych, przyjaciół i znajomych odbyła się we wspaniałej scenerii leśnego kościoła w Gdańsku - Matemblewie i dostarczyła nam naprawdę wielu wzruszeń.... A potem było wesele na którym goście jedli, pili i tańczyli do czwartej nad ranem... |
|
Mój młodszy syn Adam szybko poszedł w ślady brata - ożenił się w sierpniu 2006 roku. Jego wybranką jest Beata pochodząca ze wschodniej Polski, gdzie jej rodzice mają duże gospodarstwo rolne. Poznali się na internetowym czacie no i... skończyło się ślubem. Beata jest z zawodu terapeutką osób niepełnosprawnych. Jest bardzo przedsiębiorczą osobą, wytrwałą w dążeniu do obranego celu. Samodzielnie nauczyła się języka norweskiego i przez dłuższy czas pracowała w Norwegii.
|
|
Jechałem ponad 350 km na
wschód aby uczestniczyć w ceremonii zaślubin w małym, drewnianym kościółku w
Rydzewie. Więcej zdjęć z tego wydarzenia możecie obejrzeć na osobnej
stronie: Beata & Adam.
Obecnie Beata i Adam legalnie mieszkają i pracują w swoich zawodach w Oslo, w Norwegii. |
|
Mam
czterech wnuków: (grudzień 2013) |
Mój
najstarszy wnuk - Kamil:
|
Kamil w 2013 roku:
|
A to Kuba:
|
Piotruś z Norwegii:
|
i
najmłodszy - Alexander z Norwegii:
|
A to moje
wszystkie wnuki na zdjęciu z 2019 roku - od lewej Kamil, Piotr, Kuba i Alexander: |
|
A tutaj uwieczniona została cała męska gałąź rodziny Dąbrowskich (kwiecień 2019): | |
Moja Mama - najlepsza z mam - miała na imię Marta. Odeszła od nas w wieku 87 lat... Całe swoje życie poświęciła rodzinie, tworząc nam dom, do którego naprawdę chciało się wracać...
Kochała kwiaty, gotowała pyszne pierogi z serem i w pogodne dni lubiła jeździć ze mną do "Wojtkówki"! |
|
Prawda, że nie wyglądała na swój wiek ? | |
Nie ma już także między nami mojego Ojca, Zygmunta - to jego ostatnie zdjęcie... Przed wojną pracował w Składnicy Uzbrojenia w Modlinie, po wojnie był kierowcą w zawodowej straży pożarnej. Jedyna zagraniczna podróż, którą odbył to ta do obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie więziony był od 1940 do 1945 roku. Przeżył prawdziwe piekło... Po wyzwoleniu obozu przez Amerykanów wrócił do kraju i przeniósł się z rodziną do Gdańska. Zawsze miałem dla Ojca wielki szacunek i respekt. Wiele mu zawdzięczam, przekazał mi między innymi swoją zasadę "Cokolwiek robisz, rób tak, abyś nie musiał tego wstydzić..." |
|
A to wielki blok w gdańskiej dzielnicy Zaspa, w którym mieszkam od lat. Możecie sobie wyobrazić ile ludzi tu żyje! I teraz chyba już rozumiecie dlaczego tak chętnie uciekam do zacisza mojej "Wojtkówki" |