Oman_tyt.jpg (26551 bytes)

                 Tam gdzie pustynne piaski i niegościnne, nagie góry Półwyspu Arabskiego zbiegają ku szafirowym wodom Oceanu Indyjskiego leży jeden z najbardziej zagadkowych krajów naszego globu: Sułtanat Omanu. Już sam fakt, że do niedawna sułtanat był niemal hermetycznie zamknięty przed oczami świata przydawał mu tajemniczości.

Omanmap.jpg (15634 bytes)

m Przez całe dziesięciolecia do Omanu wpuszczano z zachodu tylko dyplomatów i specjalistów zatrudnionych na kontraktach. Kiedy kilkanaście lat temu próbowałem dowiadywać się w liniach lotniczych UTA o możliwość krótkiego stopoveru w Maskacie powiedziano mi, że nie mam żadnych szans. Bo nieliczne ambasady tego kraju nie wydawały wiz turystycznych, a personel linii lotniczych skrupulatnie sprawdzał, czy każdy pasażer wsiadający do samolotu lecącego do Maskatu posiada zawiadomienie, że stosowny dokument czeka na niego na docelowym lotnisku.

om73.jpg (24702 bytes)

W odświętnym stroju...

Teraz na szczęście na mnie czekał... W okienku odprawy wymieniony został na kolorową pieczątkę w paszporcie, uprawniającą do 21-dniowego pobytu w sułtanacie.     Obowiązująca procedura wymagała, aby z wyprzedzeniem miesiąca wysłać do jednego z omańskich biur podróży lub hoteli wypełnione kwestionariusze wizowe (przysłali je faksem) i zdjęcia. Biuro dostarczyło wizę na lotnisko.

Dziś Polacy bez tych wszystkich utrudnień otrzymują wizę na lotnisku. Procedura opisana jest na tej oficjalnej stronie

 

om33.jpg (23920 bytes)

Maskat jest niezwykle malowniczo rozłożony wzdłuż urozmaiconego wybrzeża morskiego w którym przeplatają się piaszczyste plaże i skały.   Jego główne dzielnice rozdzielone są pasmami skalistych gór. Aby dostać się z jednej dzielnicy do innej trzeba wspiąć się szosą na przełęcz, lub skorzystać z bulwaru biegnącego wzdłuż wybrzeża.

om28.jpg (32590 bytes)

Dwie obramowane skałami zatoki tworzą w obrębie miasta naturalne porty. Wejścia do nich już w dawnych wiekach strzegły fortyfikacje wzniesione na wysepkach i szczytach wzgórz. Forteczki przetrwały do dziś przydając uroku stołecznemu krajobrazowi, szczególnie nocą, gdy eksponuje je okazała iluminacja.

om29.jpg (20307 bytes)

Nad mniejszą z zatok między dwoma takimi fortami zbudowano okazały sułtański pałac - oto właśnie jego brama.

Obecny sułtan Qaboos Bin Said - absolutny władca kraju cieszy się w Omanie dużą popularnością. Poczynając od lotniska spotykam wszędzie portrety tego mężczyzny w sile wieku, o szlachetnych rysach i starannie przystrzyżonej, srebrnej brodzie.

om30.jpg (21105 bytes)

Zarówno na portretach, jak i podczas publicznych wystąpień relacjonowanych przez omańską telewizję sułtan występuje w tradycyjnej szacie i pięknym turbanie - jak postać z Baśni Tysiąca i Jednej Nocy. Być może właśnie dlatego Omańczycy tak powszechnie noszą swoje sięgające ziemi koszuliny - tzw.  diszdasze..

A to pałac po zmroku...

om32.jpg (21312 bytes)

Na skale naprzeciwko pałacu wznosi się Fort Mirani - solidna forteczka o wysokich na kilkanaście metrów murach...    Zbudowano go podczas Portugalskiej okupacji Maskatu około 1580 roku. Niestety - ani turyści, ani miejscowi obywatele nie mają do niej wstępu. Na szczęście fotografowanie fortu z zewnątrz nie jest zabronione (w innych krajach Półwyspu Arabskiego spotkałem się z takimi restrykcjami - Oman pod tym względem wydaje się być bardzo liberalny)...

om75.jpg (26328 bytes)

Tuż przy pałacu - u stóp fortu sułtan zbudować kazał meczet - jest to zatem zgodnie z tutejszym nazewnictwem meczet sułtański. Ale na modlitwę może tu wpaść każdy muzułmanin - drzwi nie zauważyłem - świątynia stoi otworem dzień i noc... Kolorowe szybki w oknach, ładna iluminacja wieczorem. Niestety niewierni mogą jedynie przez drzwi popatrzeć na wyłożone dywanami wnętrze...

om31.jpg (34327 bytes)

Wprost z nadmorskiego bulwaru w Mutrah wchodzi się na teren krytego bazaru. W przewodnikach piszą, że zachował najwięcej autentyzmu spośród bazarów Środkowego Wschodu. Zadaszone bambusowymi panelami i oświetlone stylowymi lampami uliczki wiodą wśród labiryntu sklepików wypełnionych tekstyliami, przyprawami, pachnidłami i sprzętem codziennego użytku. Na nielicznych wciąż tu jeszcze turystów czekają właściciele kilku sklepików z pamiątkami.
om90.jpg (26323 bytes) A gdzie te nowoczesne dzielnice zbudowane za pieniądze z ropy i gazu ?         Maskat różni się od stolic pozostałych krajów Półwyspu Arabskiego między innymi tym, że niewiele tu znaleźć można nowoczesnej wielkomiejskiej architektury w postaci błyszczących szkłem wysokościowców.  Te nieliczne, które zbudowano skupione są w dzielnicy biznesu, która nazywa się Ruwi.

om27.jpg (33176 bytes)

Na skraju tej dzielnicy stoi miejscowy hotel Sheraton - oaza zieleni w której co bardziej zamożni cudzoziemcy mogą się schronić przed palącym słońcem. Jest tu oczywiście basen z chłodzoną wodą, dyskretni kelnerzy, pole do mini-golfa... Ale to nie jest jeszcze i tak najlepszy hotel Maskatu - ten najelegantszy nazywa się Al Bustan Palace i położony jest za miastem - na brzegu morza...

Muscat_map.jpg (17039 bytes)

om24.jpg (27566 bytes)

Większa spośród zatok wokół których rozłożyła się stolica Omanu - Mutrah mieści port handlowy i rybacki.  Wczesnym rankiem trafiam tu na duży ruch na nadbrzeżnym bazarze gdzie handluje się mięsem, owocami ale przede wszystkim rybą z nocnego połowu. Widzę też pierwsze miejscowe kobiety, które przyszły tu na zakupy - mimo trzydziestu stopni szczelnie zakutane w długie szaty. Ale twarze mają odkryte...

om25.jpg (34362 bytes)   

Rozłożone na płachtach leżą dorodne, sięgające metra długości tuńczyki, małe rekiny i stosy kolorowej rybiej drobnicy. Tuż obok, przy wyciągniętych na brzeg łodziach ciemnoskórzy rybacy wyłuskują z sieci te ryby, które utknęły w jej oczkach. W tłumie przepływającym przez bazar przeważają tradycyjne stroje: białe lub błękitne, sięgające ziemi diszdasze, których uzupełnieniem jest najczęściej nie zawój, lecz charakterystyczna dla Omanu okrągła, haftowana czapeczka - kumma.
om18.jpg (22678 bytes)     om21.jpg (21278 bytes) Byłem właściwie chyba jedynym Europejczykiem w tłumie płynącym wzdłuż płacht i kramów. Uprzedzony o konieczności zachowania pewnego dystansu z razu nieśmiało robiłem zdjęcia. Ale ludzie wcale nie protestowali widząc wycelowany w siebie obiektyw kamery, jedynie przechodzące kobiety gdy zauważą fotografa zasłaniają na moment twarze rąbkiem chusty nakrywającej głowę. Zmiany w obyczajowości ludzi nie następują tu jednak wcale tak szybko.  na przykład w przeciętnej rodzinie wciąż jeszcze znaleźć tu można 6 do 8 dzieci.

om22.jpg (24995 bytes)

Jako jeden z reliktów minionej epoki pozostał także całkowity zakaz wstępu innowierców do meczetów. A pokazywanie się w krótkich spodniach jest wprawdzie akceptowane na terenie hoteli i na plażach, ale nie uchodzi na ulicach miast, a już na pewno na prowincji. I o ile w stosunku do mężczyzn publiczne pokazywanie odkrytych ud czy ramion nie jest akceptowane, ale jest wybaczalne, o tyle w stosunku do kobiet może wzbudzić odruchy niechęci, a nawet interwencję policji...

om19.jpg (13294 bytes)

om23.jpg (10341 bytes)

Kobiety w bazarowym tłumie stanowią wyraźną mniejszość, ubierają się za to kolorowo i co nas zaskakuje - nie zasłaniają już twarzy.

om26.jpg (34783 bytes)

Ale zaszczepiona przed laty tradycja jest tu wciąż żywa...  Ojciec obecnego sułtana - Said Bin Taimur, który panował w kraju w latach 1938 - 70 nie chcąc dopuścić do zmiany istniejącego porządku postanowił całkowicie izolować Oman od nowoczesnego świataOgraniczał między innymi napływ do kraju wszelkich artykułów, które mogły być uznane za symbol zachodniego postępu. Zaliczył do nich na przykład okulary, radioodbiorniki, a nawet zachodnie książki...
om20.jpg (29075 bytes) Rynek na pewno jest najciekawszy rano, ale do Mutrah warto przyjechać również po zachodzie słońca. Niezapomniane wrażenia pozostawia wieczorny spacer długim nadmorskim bulwarem nazywanym z francuska corniche, którym promenują o tej porze nie turyści, bo wcale ich tu nie widać, ale mieszkańcy stolicy.  A kolorowe światła miasta przeglądają się w wodach zatoki...

            Wojciech Dąbrowski

Ale to dopiero połowa mojej opowieści o Omanie. Po kilku dniach spędzonych w stolicy wyruszyłem do wnętrza kraju. Aby podążyć za mną i przejść do części drugiej kliknij sąsiedni obrazek >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Om74tyt2.jpg (30203 bytes)

xxx

Kliknij tutaj, aby przejść do mapki Omanu na początku strony     

Przejście do strony "Moje podróże"                                     Powrót do głównego katalogu